- Back to Home »
- Testy »
- Beauties Factory - rekomendacja
Niedawno wspominałam o moim prezencie mikołajkowym - palecie z Beauties Factory oraz pędzlach. Chciałam najpierw trochę ich popróbować zanim się o nich wypowiem i tak czas napisać parę słów na ich temat.
Na początku pędzle - firma Delfa, koszt ok. 70zł. Sztuk 21.
Wykonane są z naturalnego włosia.Zapakowane w bardzo fajne etui. Posiadają bardzo fajny długi sznurek którym można je przywiązać do bioder, czasami lubię tak je mieć jak kogoś maluję - mniej schylania.
Bardzo dobrze nakłada się nimi cienie. Włosia nie pozostają na twarzy.
Jedyne zastrzeżenie brak pędzla do nakładania podkładu - ja osobiście upodobałam sobie gąbeczki. Jednak nie udało mi się znaleźć takiego zestawu z nim. Odkryłam niedawno, że fajnie przy smokey - eye rozcierać czy to kredkę czy cień pędzlem z okrągłą końcówką - takiego też nie ma. Jednak moim zdaniem zestaw jest naprawdę super. Jak dla osoby, która zaczyna lub już dłużej maluje. Osobiście bardzo polecam.
Zanim przejdę do cieni. Napiszę parę słów o bazie pod nie. Zakupiona również z firmy Beauties Factory. Bardzo wydajna, cienie utrzymują się cały dzień, nie rozcierają się. Odnośnie ceny - nie pamiętam.
Kolejnym produktem do malowania z firmy Beauties Factory który dostałam na Mikołajki, jest paleta róży oraz korektorów.
Róże są w bardzo ciekawych odcieniach, dobrze się rozprowadzają i są trwałe.
Odnośnie korektorów myślałam, że będą one w bardziej kremowej postaci, a są w pudrowej. Co jest ich minusem. Ponieważ ładnie rozświetlą i wymodelują twarz jednak musisz musisz i tak mieć dodatkowo korektor.
Całość jest zapakowana w bardzo fajne plastikowe pudełko, które zabezpiecza produkt.
No i na koniec paleta cieni. Jest kolorów 120. Cena 60zł. Umieszczone są w plastikowym poręcznym opakowaniu. Przy rozłożeniu można spokojnie trzymać je jedną ręką a drugą malować. Bez ich ciągłego odkładania lub schylania.
Uważam, że są bardzo fajnie napigmentowane. Super się łączą, rozcierają. Nadają się i na sucho i na mokro. Czasami przy bardziej świecących odcieniach lubią się lekko osypać. Jednak przy połączeniu z podkładem utrzymują się na oku cały dzień, nawet noc. Raz zdarzyło mi się zasnąć z pełnym makijażem na oczach. Rano wstałam i mogłabym wyjść na miasto bez robienia poprawek.
Godne polecenia. Można naprawdę wyczarować z nich fajne kolorowe makijaże.
Jeśli miałybyście jakieś pytanie o którymś z produktów z miłą chęcią odpowiem.
Wow! Ile cieni do powiek. Ja mam zaledwie dwa lub trzy. :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie się zastanawiam nad tymi pędzlami i chyba się skuszę na nie.
OdpowiedzUsuń